Translate

niedziela, 22 stycznia 2012

Po warsztatach

Styczniowe warsztaty udały się wspaniale. Miałyśmy tyle pracy, że aż nie starczyło czasu na robienie zdjęć ;)


Moje przezdolne kursantki nauczyły się robić aż 6 rodzajów kwiatów, w tym kwiaty gnieciuchowe mojego pomysłu (kurs tu)


Powstały piękne dziurkaczowe różyczki, róże wycinane ręcznie, róże ślimakowe i angielskie, a nawet jedna fuksja. Aż nie chce się wierzyć, że niektóre panie po raz pierwszy robiły własne kwiaty! Jak widać do zadania podeszły z dużym skupieniem:


Pokazałam, jak zrobić ramkę z wymiennymi zdjęciami ze zwykłej tektury modelarskiej. Ramki okleiłyśmy przepięknymi papierami Rapakivi.


A na koniec ramki zostały ozdobione własnoręcznie wykonanymi kwiatami.


Uczestniczki ze swoimi wspaniałymi pracami :)



I plon ponad trzygodzinnych warsztatów - prześliczne, wspaniale ukwiecone, delikatne rameczki:


Papiery Rapakivi sprawdziły się doskonale :) Widać tu Hectic Eclectic #2, #4, Time4joy #2 i Winter elegance #2, #1 i #6, a listki wycinałyśmy z Time4joy #6.
Prawda, że są cudne? Jestem naprawdę dumna z moich zdolnych kursantek :)
Dziękuję wszystkim uczestniczkom i firmie Rapakivi :)
Pozdrawiam serdecznie :)

8 komentarzy:

ewkiki pisze...

Prześliczne, po prostu! Po raz kolejny zazdroszczę pracy pod twoim kierunkiem.......
Pozdrawiam serdecznie!

ewkiki pisze...

Oczywiście Twoim miało być z dużej, sorry!

Barbara pisze...

Wow...ale było twórczo.A po wszystkim rzuciłyście się w basen piłeczek ?

lilavati pisze...

ja też chętnie pobawiłabym się z wami:)

cyga pisze...

Bardzo udane prace

Wanda pisze...

prześliczne ramki:)

Alicja w krainie papieru pisze...

Przepiękne ramki , aż zazdroszczę że w mojej okolicy nie ma takich kursów :( na pewno brałabym w nich udział :)

AgaSi pisze...

Utalentowany nauczyciel + zdolne kursantki = śliczne, ukwiecone rameczki :)
Nic dodać, nic ująć.