Dzisiaj pokażę Wam ostatnią pracę z użyciem morwowych papierów czerpanych. Bardzo dziękuję, że zechciałyście się ze mną spotykać co dzień w tym tygodniu, chyba Was trochę zmęczyłam ;)
Było sobie pudełko po routerze... W związku z tym, że potrzebowałam obszernego przybornika na biurko, zamieniłam to pudełko w zestaw przyborników ;)
Pudełko przecięłam na dwie części i okleiłam
białym papierem czerpanym z sita o fakturze płótna, który mnie zachwycił.
Dodałam trochę koronek, tekturowe płotki, perełki, listki wycięte Marianne D LR0192, LR0151, LR0251, LR0157 z różnych papierów morwowych z
zestawu naturalnego i kwiaty:
białe kwiatki,
gardenie i stokrotki.
Drugi przybornik jest trochę mniejszy, ale ozdobiony bardzo podobnie.
Wewnątrz przyborników umieściłam ruchome przegródki.
Stokrotki wykonałam z dwóch papierów z zestawu naturalnego. Pokażę Wam w jaki sposób. Nie jest to specjalnie odkrywczy sposób wykonania kwiatków, chciałam raczej pokazać jak różnie wyglądają kwiaty z papieru o różnych gramaturach.
1. Wycinamy kwiatuszki, z cienkiego papieru możemy wyciąć od razu z dwóch warstw.
2. Kwiatki kładziemy na macie (u mnie fragment podkładki pod myszkę) i delikatnie wygniatamy na środku dłutkiem do embossingu, nadaje to kwiatuszkom przestrzenności.
3. Sklejamy poszczególne kwiatuszki, zawsze płatkami na przemian. Każdą warstwę dociskamy dłutkiem.
4. Kwiatki są gotowe. Mam nadzieję, że widać różnicę w wyglądzie. Kwiatki z lewej strony zrobiłam z grubszego, mięsistego papieru. Kwiatki z prawej zrobiłam z papieru cienkiego jak bibułka.
Tak cienkiego, że aż przejrzystego.
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie spotkania w tym tygodniu i życzę miłej niedzieli :)