W sobotę odbyło się nasze lubelskie spotkanie mikołajkowe, relację można obejrzeć na
Bablublińcu. A jak mikołajki, to oczywiście prezenty :) Ja dostałam
prześliczny zestaw w recyklingowym pudełku od Immacoli, za to zrobiłam pudełko dla
Miu. Jest całkiem spore ma ok. 15x15x15cm. Trochę miałam z nim problem, bo Miu lubi raczej minimalistyczne klimaty, a ja jak wiecie wprost przeciwnie... Okleiłam pudło papierem i koronką i utknęłam... Ale kiedy zobaczyłam
to pudełko, to już wiedziałam, co zrobię. Za zgodą Kasi z Dekuferka ozdobiłam bok mojego pudełka, wychodząc z założenia, że jak Miu nie spodoba się dekoracja, to ją odwróci do ściany ;)
To moje pierwsze ślimakowe kwiaty, do tego dużo brązowego latarniowego tuszu, listki z dziurkacza ze
scrap.com.pl, craccle accents, mikrokulki i kilka samoprzylepnych perełek. I już. Miu chyba się podobało... W środku było wypełnione po brzegi, a czym, to już będzie nasza słodka tajemnica ;)
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :*