Nie wiem, czy jest sens wrzucać resztę albumu, bo właściwie niczym się nie różni od początku, a magnolii nic nie przebije ;)
Ale jak już zrobiłam fotki, to je pokażę, a co tam...
W takim razie przedstawiam - reszta spaceru po ogrodzie botanicznym wraz z główną atrakcją - karmieniem kaczek :)
"Znalazłam strączek!"
Krzysiek się już trochę zmęczył ;)
"Mamo, ja chcę wejść na ten wielki kamień."
I już tylko tylna okładka:
Koniec. Wytrwałym bardzo dziękuję za uwagę ;)
I oczywiście ogromnie dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :*
prześliczny album, kolorowy i pełen pozytywnych emocji:D
OdpowiedzUsuńalbumik jest wspaniały! bardzo podobają mi się wiosenne kolory :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolory- takie rzeczy na przednówku mogę oglądac w kółko. Czy fotki są z Bolestarszyc?:-)
OdpowiedzUsuńDoskonale zgrałaś kolory papieru z kolorami fotek i wyszła z tego niesamowicie soczysta wiosna. Świetny album! :)
OdpowiedzUsuńnastępna część podobnie jak początek piękna i mamusia w końcu sfotografowana
OdpowiedzUsuńalbum piękny :) przez Ciebie jeszcze bardziej chce mi się wiosny :D
OdpowiedzUsuńŚliczny album !!!
OdpowiedzUsuńDzięki ogromne :* Bardzo się cieszę, że zechciałyście obejrzeć drugą część tego grubasa ;)
OdpowiedzUsuńMrouh zdjęcia były robione w lubelskim ogrodzie botanicznym.
Widać wszystkie ogrody botaniczne tak mają, że zapiera dech:-) A w Lublinie mnie jeszcze nie było...:-)
OdpowiedzUsuńpiękny album:)
OdpowiedzUsuń