Strony

piątek, 8 stycznia 2016

Gorąca kartka urodzinowa

Z okazji pięćdziesiątych urodzin powstała bardzo soczysta i energetyczna kartka urodzinowa.


Do kwiatów z WOC dodałam mnóstwo listków wyciętych jednym z moich ulubionych wykrojników listki 5 od Rosy Owl. Na pudełku nakleiłam na kosteczkach napis Sto lat. Bardzo lubię ten napis, bo jest taki niewielki, kompaktowy i wszędzie się zmieści ;)



Owal wycięłam Marianne D CR1241.


Czy widziałyście cudny kalendarz do kolorowania od Rosy Owl? Jeśli nie, to znajdziecie go tutaj :) Ja oczywiście się nie oparłam i natychmiast go wydrukowałam w formacie A5, usztywniłam go tekturą i spięłam sprężyną. Teraz wygląda tak:


Pokolorowałam tylko jeden kwiatek, resztę pokoloruje moja córka - właścicielka kalendarza ;)  Aby kolorowanie było łatwe i mogła to robić w miarę upływu czasu, całą konstrukcję da się płasko złożyć.




Dziękuję za wizytę i każde pozostawione słowo :* Pozdrawiam!

12 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie mocne amaranty :-) - piękna

    OdpowiedzUsuń
  2. CUDOWNE kolorki - śliczny komplecik!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny komplet świetne kolory i oczywiście kocham te kolorowanki i to będzie super rok :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna kartka :) kolory rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak Ty to robisz? :) i pastele i takie soczyste kolory u Ciebie wyglądają pięknie :) napatrzeć się nie można :)
    A co do kalendarza to też sobie wydrukowałam. Ja pospinałam na kółkach, żeby móc sobie dopiąć kartki na notatki czy listy zadań :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo energetyczne kolory. Śliczny komplet!

    OdpowiedzUsuń
  7. soczyste kolory zachwycają moje oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że już wszystkie słowa dotyczące uroku tej kartki zostały użyte :) Ja dodam tylko, że szalenie mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna karteczka na piękną okazję. :)
    Mój kalendarz też jest w formacie A5 i planowałam nawet tak samo go zmajstrować, tylko tyle, że zamiast bindowania będzie spięty kulkami. :)
    Moniś, widzę, że sięgnęłyśmy nawet po podobną kolorystykę w rozetce. Czyżby telepatia? ha ha ha
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każde pozostawione słowo:)