Strony

wtorek, 10 czerwca 2014

Pozlotowo

Ufff, to był naprawdę fantastyczny weekend, chociaż sam Zlot zdecydowanie za krótki. Nie zdążyłam porozmawiać ze wszystkimi, nawet nie zdążyłam pozaglądać w koszyczki z przydasiami, jakie wystawiały sklepy. Za to zdążyłam choć trochę przybliżyć temat maszynki Evolution i ręcznie robionych kwiatków całkiem sporej liczbie osób ;) Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przyszli. Dziękuję również moim towarzyszkom podróży, Paulinie Wośko i Monice Chmielewskiej, to nasz już 5 wspólny warszawski zlot :D
Pełna relacja ze zlotu pojawi się zapewne w wielu miejscach, a na pewno u Pauliny na blogu. Moja to relacja subiektywna ;) Nie miałam własnego aparatu, więc zdjęcia są wyłącznie kradzione, głównie Paulinie, ale nie tylko. No i oczywiście moja specjalność to głupie miny na zdjęciach ;)

Początki, w pełnym skupieniu oraz firmowej koszulce Scrap&Art :)


I cała fantastyczna ekipa Scrap&Art :)


Moje prace na stoisku Scrap&Art...



A tu już kwiatkujemy :)




 W pełnym skupieniu - Galaxia


I kilka zdjęć pożyczonych z bloga Scrap Pasji ;)



Ogromnie dziękuję wszystkim uczestniczkom za wspaniałe godziny razem, mam nadzieję, że zdołałam Was zachęcić do własnoręcznego robienia kwiatków :) Dziękuję też Scrap Pasji za zaproszenie do prowadzenia :)



Czas dla fotografa...


Pamiątkowa fotka z Anią Mollik, właścicielką Rosy Owl.


A tak wyglądał mój identyfikator:


Materiałoznawstwo: kształt wycięty wykrojnikiem Marianne D LR0279, kwiatuszki zrobione na mokro z papieru czerpanego z Namaste i wykrojnika Marianne D CR1203, kwiatuszki z masy clay, żywiczne primowe serduszko, brokat Marty Stewart, listki wycięte dziurkaczem Marthy Stewart.


Fantastyczna impreza, już czekam na kolejną :)

17 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. ale było wesoło, super!!! szkoda, że nie byłam tam razem z Wami.
    identyfikator prześliczny, te kwiaty, kolory i kształt, cudo. :)
    A na Twoje kwiatowe make&take były tłumy, co mnie wcale nie dziwi. Kto by nie chciał robić takie piękne kwiaty! A jak uczyć się to tylko od najlepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajnie! Strasznie lubię czytać relację ze zlotów, szczególnie, że sama nie moge w nich uczestniczyć. Cieszę się, że choć wirtualnie w ten sposób mogę dołączyć. Dzięki za opis i zdjęcia! Pieknie wyglądałaś, identyfikator cudny. Widać, że atmosfera była świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniu <3 Miałaś piękny identyfikator:) Cieszę się bardzo,że się poznałyśmy. Dalej ściskam Cię mocno ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. O i ja się załapałam. Dziękuję za warsztaty i cenne wskazówki :-) Identyfikator przepiękny! Super relacja :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Komentarz powyżej jest mój ;) Pisałam na tablecie i nie zauważyłam, że to nie ja jestem zalogowana :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo Wam dziękuję dziewczyny za miłe słowa :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Monika a ja się właśnie zastanawiam kto to pisze ;)
    Dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Moniczko, ja Cię widziałam w prawdzie w przelocie, ale Twoje robienie kwiatków wyglądało cudnie, liczba osób przerosła chyba nawet Twoje oczekiwania, wszyscy z zapałem kleili, zwijali i tworzyli kwiatki a Ty radosna, uśmiechnięta i z życzliwą radą dla każdego:) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. Anka_Hanka dziękuję, że podeszłaś się przywitać, jesteś taką ciepłą i przemiłą osobą:* Szkoda, że nie było czasu porozmawiać dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też bardzo żałowałam, może na kolejnym zlocie :) po warsztatach, które były marzeniem mojej córki - Hani zniosła dzielnie jeszcze zakupy a potem leciała z nóg i choć bardzo chciałam przysiąść się choć na chwilkę do stolika Scrap Pasji to matczyny głos rozsądku zdecydował o powrocie;)

    OdpowiedzUsuń
  13. No tak, zwłaszcza, że akurat nie było nawet gdzie przysiąść w tym momencie ;) Następnym razem sobie odbijemy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moniś, jak zwykle z Tobą było przesympatycznie, urodzona z Ciebie nauczycielka, co mogą poświadczyć wszystkie "kursantki" :) Oczywiście, że było zdecydowanie za krótko ale wszystko co dobre szybko się kończy :)Czekam z utęsknieniem na nasze kolejne spotkanie, mam nadzieję że niebawem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Identyfikator przecudnej urody :)
    Z zazdrością patrzę na wszystkich obecnych na zlocie. Niestety też nie mogę uczestniczyć :( Dzięki za ciekawą relacje, czytam i oglądam z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moniu, ogromnie żałuję, że będąc na zlocie właściwie skupiłam się na zakupach. Biegałyśmy z koleżanką jak szalone, kontrolując zegarek, by nie uciekły nam ostatnie pociągi do domu. Teraz widzę ile atrakcji straciłam, a chyba najbardziej szansę uściśnięcia dłoni jednej z moich mistrzyń i pobrania nauk. Cieszę się, że mogłam chociaż wziąć w dłonie Twoje cudowne prace i pocieszyć oko tak bezpośrednio, a nie przez ekran komputera.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każde pozostawione słowo:)